Narcyz – po drugiej stronie lustra

Narcyz – po drugiej stronie lustra

 

Narcystyczne zaburzenie osobowości jest znane niemal każdemu za sprawą greckiego mitu o Narcyzie. Do cech, które przypisuje się narcyzom należą pewność siebie, samouwielbienie, brak krytycznego myślenia o sobie samym czy nawet arogancja. Przez pryzmat tychże cech nie łatwo dostrzec osobę pełną bólu i lęku, których w żaden sposób nie może wyrazić.

Zygmunt Freud określił narcyzm jako libidalne obsadzenie własnego „Ja” uważając, że może on stanowić część prawidłowego rozwoju seksualnego człowieka. Postulował możliwość istnienia narcyzmu pierwotnego u każdego.

Według Lowena, twórcy analizy bioenergetycznej, wszelkie formy narcyzmu powstają na skutek zaburzeń relacyjnych na linii dziecko-rodzic. Upraszczając projekcja rodzica, który ma wielkościowe spojrzenie na samego siebie przelewa się na dziecko. W swojej książce „ Narcyzm. Zaprzeczenie prawdziwemu ja” podkreśla on nie tyle znaczenie pracy z ciałem w przypadku osób narcystycznych, ale przede wszystkim zrozumienie tego, co kryje się za fasadą bycia człowiekiem nieskazitelnym. Dopiero ujrzenie bólu, lęku i intensywności, z jaką muszą budować swój wizerunek może takim osobom pomóc.

W 1990 roku narcyzm został uznany jako odrębna jednostka medyczna i został włączony do psychiatrycznego systemu diagnostycznego i statystycznego (DSM-IV). Narcystyczne zaburzenie osobowości zostało zdefiniowane jako utrawalony, utrzymujący się wzorzec poczucia własnej wielkości (obserwowany w fantazjach lub zachowaniu), pretensjonalności, potrzeby bycia podziwianym i braku empatii. Klasyfikacja do tego zaburzenia wskazuje na dziewięć następujących kryteriów, przy czym rozpoznanie może nastąpić przy wystąpieniu pięciu z nich:

  1. Przesadne poczucie doniosłości i ważności własnej osoby – wyolbrzymianie osiągnięć, talentów, oczekiwanie uznania własnej wyższości, bez względu na faktyczne dokonania czy osiągnięcia.
  2. Fantazje na temat własnego, wręcz nieograniczonego powodzenia, potencjału, mocy, doskonałości, wybitnych zdolności, urody, miłości idealnej.
  3. Przekonanie o własnej „nietuzinkowości” i niepowtarzalności – możliwość zrozumienia i przebywania tylko z wyjątkowymi osobami, zajmującymi wysoką pozycję (mogą to być też instytucje).
  4. Wymaganie skrajnego, przesadnego podziwu dla własnej osoby.
  5. Poczucie posiadania specjalnych praw – bezpodstawne oczekiwania przychylnego traktowania bądź automatycznego podporządkowania się innych swoim oczekiwaniom.
  6. Eksploatacyjne podejście w kontaktach międzyludzkich – wykorzystywanie innych dla osiągnięcia własnych celów.
  7. Brak empatii – niechętne rozpoznawanie uczuć, potrzeb innych i nieidentyfikowanie się z nimi.
  8. Zazdrość połączona z przekonaniem, że to inni zazdroszczą.
  9. Aroganckie i wyniosłe zachowania.
  10. Zmienność i intensywność nastroju, płynność i niestabilność samooceny, która pozostaje w ścisłym związku z czynnikami sytuacyjnymi i kontaktami interpersonalnymi.

Z punktu widzenia analizy bioenergetycznej istotnym punktem rozważań jest odcięcie się od „Ja”, własnego ciała i uczuć. Osoby narcystyczne nierzadko działają na swoją niekorzyść wykazując zachowania destrukcyjne, gdyż nie występują jako zintegrowana całość. Odrzucenie własnych uczuć i emocji wymaga od nich nakładu ogromnej siły, która nierzadko przeradza się w napięcia. Potrzeba projektowania i utrzymywania własnego obrazu w oczach innych jest tak silna, że uniemożliwia dostęp prawdziwych uczuć do świadomości. Co by się wówczas stało, gdyby do głosu doszły prawdziwe emocje i uczucia?

Ciało dla narcyza stanowi odrębną część, którą może zarządzać i sterować jak maszyną. Jednostki narcystyczne mogą stosować mechanizm uśmiercania ciała, aby stłumić uczucia płynące z niego. Może to być np. ustawienie szczęki, które blokuje impuls płaczu, zamrożenie górnej części pleców i ramion za pomocą napięć po to, by nie czuć swojej złości. Uśmiercanie wiąże się z zahamowaniem ruchu, po to by nie czuć. Zahamowaniu ulega także zdolność do odczuwania uczuć innych, mogłoby się wówczas okazać, że my, podobnie jak oni mamy uczucia i emocje.

„Ze względu na to, że sztywność wiąże się z tłumieniem czucia, studiując wzorzec napięcia, można rozróżnić, które uczucia uległy stłumieniu. Przykładowo: napięte mięśnie żuchwy hamują impuls gryzienia. Można przypuszczać, że takie osoby tłumią impulsy gryzienia jako dzieci. Mogą one jednak ukazać się w gryzącym sarkazmie. Napięta żuchwa blokuje również impulsy ssania, tłumi pragnienie bliskości i kontaktu. Ściągnięte gardło uniemożliwia głęboki płacz i pomaga w stłumieniu smutku. Z kolei sztywne ramiona zmniejszają intensywność reakcji złości.” Alexander Lowen

Lowen porównuje  nasze stopy i nogi do korzeni drzewa, które może piąć się w górę tylko, gdy jest mocno ugruntowane. Ugruntowanie stanowi także podstawę kontaktu z rzeczywistością, prawdziwego kontaktu ze swoim „ja”. Twarde stąpanie po ziemi jest przeciwieństwem bujania w obłokach, życia obrazami, które dotyczy właśnie narcyzów.

Czasy, w których żyjemy także wymagają od nas życia obrazami – wpatrujemy się w idealne wizerunki gwiazd i celebrytów, pokazujemy wyłącznie „ładne obrazki” ze swojego życia w mediach społecznościowych. Obrazy z natury są nieruchome, co stanowi przeciwieństwo żywotności, pulsu życia. Wyobrażając sobie osobę żywotną można mieć przed oczami małe dziecko – bawiące się z radością, ekspresyjne, twórcze, beztroskie. 

Osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości stłumiły w sobie wszelką żywotność, gdyż całą energię skupiają na projekcji siebie, jako osoby bez skazy. Wiemy już jednak co się kryje po drugiej stronie lustra.

 

W głębi tak zwanej narcystycznej osobowości kryje się oczywiście wstyd i paraliżujący lęk przed byciem zwyczajnością.

                                                                                                                   Brené Brown

 

Literatura

Alexander Lowen „Narcyzm. Zaprzeczenie prawdziwemu Ja”

Alice Miller „Dramat udanego dziecka. W poszukiwaniu siebie”

Shopping Cart
Scroll to Top